Wstrzykiwanie środka dezynfekującego sposobem na koronawirusa? Trump tłumaczy się z wpadki

Dodano:
Prezydent USA Donald Trump Źródło: PAP/EPA / MICHAEL REYNOLDS
Prezydent USA Donald Trump zaproponował podczas konferencji prasowej, by osobom zakażonym koronawirusem wstrzykiwać do organizmu środki dezynfekujące. Po fali krytyki, polityk wycofuje się z tej wypowiedzi.

Do wpadki doszło w czwartek, podczas konferencji prasowej w Białym Domu. Jeden z urzędników prezentował wyniki badań rządu USA, które wykazały, że koronawirus wydaje się słabnąć szybciej po ekspozycji na światło słoneczne i ciepło.

Badanie wykazało również, że wybielacz może zabić wirusa w ślinie lub płynach oddechowych w ciągu pięciu minut, a alkohol izopropylowy może to zrobić jeszcze szybciej. – Znam środek dezynfekcyjny, który zabija koronawirusa w jedną minutę. Jest jakiś sposób, żeby zrobić z tym coś w rodzaju zastrzyku. (...) Widzę, jak dostaje się do płuc i robi tam świetną robotę. Byłoby interesujące, żeby to sprawdzić – komentował badania prezydent Trump.

Słowa polityka wywołały falę oburzenia, a lekarze w mediach od kilku dni powtarzają, że nie wolno pić płynu dezynfekującego.

"To było sarkastyczne pytanie"

W piątek wypowiedź na temat prac nad zastrzykiem z płynu dezynfekującego skomentował sam Trump. W odpowiedzi na pytanie dziennikarki, podczas konferencji prasowej, polityk stwierdził, że jego pytanie dotyczące przygotowania takiej szczepionki było wypowiedziane sarkastycznie i było skierowane jedynie do dziennikarzy.

Trump przekonywał dziennikarkę, że chodziło mu jedynie o wcieranie środka dezynfekującego w ręce oraz możliwość wykorzystania słońca do walki z wirusem. –Nie, nie, nie. Mówiłem o dezynfekcji rąk i słońcu. Pytałem o to, czy słońce może nam pomóc, czy nie – zapewniał prezydent USA.

Źródło: CNN / theguardian.com
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...